środa, 7 czerwca 2017

25 LEKCJI JAK BYĆ SZCZĘŚLIWYM CZŁOWIEKIEM

"Jeśli jesteś dziś szczęśliwy, klaśnij w dłonie!". Już jako dzieciom, przypominano nam, jak ważne jest okazywanie emocji szczęścia. Dobry nastrój nie tylko wpływa na nasze samopoczucie, ale też dzięki niemu jesteśmy zdrowsi i dłużej żyjemy, co jest udowodnione naukowo .

I tak jak nasze nastawienie do życia może wynikać z przyczyn niezależnych od nas (jak np. traumatyczne wydarzenia życiowe, strata bliskiej osoby itp.), to często sami możemy wpłynąć na to, jak się czujemy. Dobry humor jest nawykiem, który można w sobie wyrobić. Dzisiaj chcę się z Tobą podzielić moimi 47 sposobami, które wypróbowałam na sobie, które nauczyły mnie bycia osobą pozytywnie nastawioną do świata.







1. Słuchaj muzyki.

Muzyka potrafi wyrazić każdą emocję. Potrafi też ją stworzyć. Ile razy miałeś tak, że po przesłuchaniu kilku wersów, od razu odtworzył się w Twojej głowie jakiś obraz? Przypomniałeś sobie wydarzenie z przeszłości. Wróciłeś w pamięci nie tylko do widoku, ale przede wszystkim, do odczuć. Twój humor potrafi się zmienić w okamgnieniu. Na swoim koncie na Spotify mam kilka playlist na różne okazje, na trening, na chill, na pośpiewanie i powygłupianie się. Stwórz swoje własne. Zbieraj utwory, które dobrze się Tobie kojarzą i wracaj do nich tak często, jak to możliwe!



2. Idź na spacer.

Punkt, który dla mnie silnie łączy się z poprzednim, bo gdy spaceruję, lubię mieć słuchawki na uszach i czuć, jak niesie mnie muzyka. Czasami lubię wyjść i mieć ciszę dookoła, dobrze słyszeć swoje myśli.



3. Bądź uprzejmy dla nieznajomych.

Nie masz pojęcia, ile radości sprawi Tobie fakt, że ktoś się dzięki Tobie uśmiechnie. Uwielbiam poznawać nowych ludzi, zamienić z nimi kilka słów, pożartować przez chwilę, lub po prostu wysłuchać, bo na przykład starszy pan dowiedział się, że właśnie został dziadkiem i rozpiera go szczęście, którym musi się podzielić, ba, podziękuje Tobie, że mógł Tobie o tym powiedzieć. Fajne uczucie.







4. Trenuj ciężko.

Nie będę się rozpisywać, kto doznał łaski treningu siłowego/kulturystycznego, ten wie, o czym mówię. Właściwie to jakiegokolwiek treningu, w który wkłada się serce.



5. Wybacz.

Cecha, którą kiedyś uznawałam za złą, teraz cieszę się, że nie potrafię się długo gniewać. Spływa po mnie jak po kaczce. Nie obrażam się dłużej niż na godzinę (no chyba, że przypomnę sobie sytuację z liceum, kiedy w sumie bardziej dla zasady nie odzywałam się do kumpla przez pół roku, bo obraźliwie nazwał mnie na forum haha). Nie duś w sobie tego. Jeśli komuś, kto sprawił Tobie przykrość, jest źle z tego powodu, to odczuje to bez względu na to, czy odstawisz szopkę i zażądasz przeprosin w akompaniamencie orkiestry symfonicznej, czy po prostu powiesz, co Ci się nie podobało, jak się poczułeś, jakie masz oczekiwania na przyszłość. Ludzie lubią sobie komplikować życie.



6. Zrób coś!

Nic tak nie boli jak bezczynność, brak pasji, brak zajęcia, więc je sobie znajdź.



7. Wyjedź.

... w Bieszczady. Albo gdziekolwiek. Zmień swój spot chociaż na 2 dni. Reset gwarantowany. Najlepiej wtedy odetnij się od telefonu. Przynajmniej ogranicz korzystanie z niego. Napawaj się innym powietrzem, innym otoczeniem.






8. Inwestuj w siebie.

Bierz udział w szkoleniach, czytaj książki na tematy, które Cię interesują. Beletrystyka jest super, jednak osobiście wolę czytać książki, które dadzą mi wiedzę z dziedzin, którymi się interesuję. Rób notatki. Moje książki są popisane, pomazane, zapisuję to, co uważam za istotne lub to, co przykuło moją uwagę. Coś, do czego będę chciała jeszcze wrócić.



9. Dobra kawa + książka.

Skoro już o książkach mowa... Gdyby ktoś się kiedyś zastanawiał, gdzie mnie znaleźć. COSTA COFFEE/Starbucks, zaszywam się w miejscu, w którym mam dostęp do prądu, korzystam z niego, bezczelnie karmiąc baterię mojego telefonu, otwieram książkę, no i jestem w swoim żywiole. Nie pytaj, ile tygodniowo potrafię wydać na taką kawkę, haha.







10. Obejrzyj ulubiony serial.

Nie jestem fanatyczką seriali i uważam, że to okropne pożeracze czasu (szczególnie jeśli pochłaniasz cały sezon jednego dnia, a są tacy, co potrafią), ale czasami lubię się odmóżdżyć i odnajdować siebie w bohaterkach Seksu w Wielkim Mieście. Jedyny serial, jaki obejrzałam kilka razy od deski do deski.



11. Załóż ulubione ubranie.

Bo dzięki niemu poczujesz się pewny siebie. Cały świat należy do Ciebie, w ukochanych butach możesz nawet góry przenosić!



12. Spotkaj się z kimś!

Z przyjaciółką, znajomym sprzed lat, z rodziną.








13. Poczytaj swój stary pamiętnik.

Niemal każdy prowadził pamiętnik jako dziecko. Lubię wracać do swojego, zwykle gdy trafię na niego przy okazji domowych porządków. Bawi mnie i rozwesela. Moja Rat prowadzi swój nadal. Nie pisze często, pisze przy okazji istotnych wydarzeń, ale spisuje je już od 10 lat! Śmieje się z tego, gdy widzi, jakie problemy towarzyszyły jej, gdy miała 12 lat. Mam tak samo. Więc skoro bawią nas problemy sprzed kilku lat, to może obecne za jakiś czas będą tak samo błahe?



14. Zrób coś szalonego.

Albo po prostu spontanicznego. Jeśli w Twoim życiu wieje nudą, to po prostu oddaj się czemuś, co wprowadzi nutkę ekscytacji. Cokolwiek. No chyba że spontanicznie postanowisz zrobić sobie nieprzemyślany tatuaż. Chociaż w sumie... Może mogłabym naciągnąć, że ta koniczynka jest przemyślana, w końcu jakie wspomnienia będę miała! Pewnego dnia zamiast iść na historię, postanowiłyśmy z dziewczynami iść zrobić sobie pierwsze tatuaże. A koniczynka przynosi szczęście do dzisiaj. :p Dobrze, że to mała koniczyna, nie cała łąka przedstawiona na rękawie.



15. Wysypiaj się.

... ale nie przesypiaj swojego życia. W końcu znalazłam optymalną ilość snu dla siebie. 6 godzin. Tyle czasu potrzebuję, by wstać wypoczęta, mieć energię i jednocześnie czuć, że nie tracę swojego dnia. Zbyt długi sen zabija produktywność. Jak już mam do dyspozycji tylko 24 godziny w ciągu dnia, to chcę wyciągnąć z nich jak najwięcej.






16. Zadzwoń.

Jeśli nie możesz być przy kimś, kto jest dla Ciebie ważny, znajdź chwilę, by poświęcić ją na telefon do tej osoby. Ja staram się przynajmniej co drugi dzień kontaktować się z rodzicami. Jestem im niezwykle wdzięczna za to, jacy są, jak mnie wychowali.



17. Dobrze zjedz.

Nie trafiają do mnie memy o osobach, które kochają jedzenie ponad życie, które jedzenie traktują jak bóstwo, które żyją dla jedzenia, nie popadajmy w paranoje, kochani. Aczkolwiek wiadomo, że estetycznie wyglądające i smaczne jedzenie wpływa na nasz lepszy humor. Nawet niekoniecznie musi to być niezdrowe jedzenie. Dla mnie takim posiłkiem idealnym jest śniadanie. Od kilku miesięcy wygląda tak samo: poczciwy omlet z 4-5 jajek z dodatkami. Żywieniowy goal. No i Rafaello. Rafaello też jest super.





18. Obserwuj to, co chcesz.

Zrób czystki na kanałach społecznościowych. Jeśli ktoś Cię irytuje swoimi postami, nie masz przymusu na to patrzeć. Kliknięcie i po sprawie. Doszłam do wniosku, że zamiast obserwować tysiącpisiąt kont, wolę zostawić kilka i śledzić to, z czym się utożsamiam, co mnie inspiruje, no i garstkę przyjaciół do stalkowania. Jak obserwujesz wszystko jak leci, to naprawdę nie obserwujesz nic.



19. Zrób sobie szybką drzemkę.

Już dawno utarło się, że najlepiej przespać się z problemem. 30 minut drzemki, restart.



20. Otwarcie mów o swoich potrzebach.

Nie komplikuj sobie życia. Po co? Jak możesz coś otrzymać, skoro nie potrafisz o to poprosić? Skoro nawet nie potrafisz określić swojej potrzeby. Albo jeśli wysyłasz sprzeczne sygnały, to już zupełnie hit. Po co?





21. Odczuwaj wdzięczność.

Dziękuję, że miałam okazję przeżyć kolejny dzień, dziękuję za przyjaciół i rodzinę, bo to największa ekipa wsparcia, dziękuję za to, że w końcu mamy czerwiec, dziękuję za to, że wczoraj przemokłam do suchej nitki i poczułam się jak dziecko, dziękuję za to, że zrobiłam świetny trening, dziękuję za to, że mam wafle, białko, masło orzechowe i nie musiałam dziś gotować. Za co Ty jesteś wdzięczny?



22. Obdarz kogoś szczerym komplementem.

Ale tylko szczerym. Fałszywe można wyczuć na kilometr, Takich nie przyjmuję.



23. Uśmiechaj się jak najwięcej.

Jeśli poświęcasz komuś kilka chwil, to pozostań najlepiej zapamiętany. Witaj się ze szczerym uśmiechem, niech Twój współrozmówca wie, że cieszysz się na jego widok. Okaż to.



24. Posprzątaj.

W uporządkowanej przestrzeni czuję się najlepiej. Jeśli czyta to ktoś z moich znajomych, to proszę o powstrzymanie się od śmiechu. Nie znoszę sprzątać i jestem okropnym leserem pod tym względem, od dziecka wycwaniłam się, wiedząc, że w końcu ktoś posprząta za mnie. Jest to jeden z minusów samotnego mieszkania - sama muszę ogarnąć przestrzeń dookoła siebie. A skoro nie lubię sprzątać, to po prostu staram się na bieżąco układać rzeczy i mieć czysto (minutka ciszy dla ChineseGurl, która za moich krótkich czasów studenckich nie miała na czym zjeść obiadu, bo naczynia były u mnie, żałuję, najmocniej przepraszam, poprawiłam się).






25. Mów w innym języku.

Czy nie sądzisz, że konwersacja mogłaby być dużo ciekawsza, gdyby wymagała od Ciebie nieco więcej kreatywności i wysiłku prowadzenia jej w obcym języku? Ja tak uważam i cieszę się, że mam przy sobie taką Izoldę, która wyjdzie ze mną na miasto i nie zamieni ani jednego słowa po polsku. Swoją drogą również dlatego bardzo lubię rozmawiać z obcokrajowcami.




A jakie są Wasze sposoby?


Kasia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz