piątek, 29 stycznia 2016

Przepis na domowe ciasteczka proteinowe po treningu

Lubię eksperymentować w kuchni, stąd też dzisiejszy przepis. Wykorzystałam składniki, jakie miałam pod ręką i w taki sposób powstały te pyszne, pełnowartościowe ciastka. Idealne do zjedzenia po treningu :)

Składniki:

  • 3/4 szklanki płatków owsianych
  • jajko
  •  białko jajka
  • 2,5 miarki białka o smaku ciastek
  • siemię lniane (na oko)
  • trochę suszonej żurawiny
  • łyżka jogurtu naturalnego
  • syrop klonowy do smaku
Wymieszaj wszystkie składniki. Gotową masę wyłóż na blachę, formułując z niej ciastka (u mnie wyszło ich 6). Piecz 15 minut w temperaturze 175 stopni.

Ciasteczka są bardzo sycące (przez białko, które zawierają), przez co wystarczyły mi 2, aby się najeść.

Koniecznie wypróbuj przepisu, smacznego <3










wtorek, 26 stycznia 2016

Co Cię powstrzymuje, żeby zacząć?

Spotkałam się dzisiaj z przyjaciółką, z którą widuję się rzadko, bo zaledwie dwa razy do roku. Rozmowa z nią zainspirowała mnie do napisania tego posta, ponieważ boryka się ona z problemem, który myślę, że dotyczy bardzo wielu osób (sama również kiedyś tak miałam).

Marzy się Tobie jakaś zmiana w wyglądzie. Nie lubisz patrzeć na swoje uda, unikasz spoglądania na siebie w lustrze. Myślisz, że kiedyś bardziej się sobie podobałaś. Potrafisz wyliczyć miliony własnych mankamentów, toniesz w kompleksach. W głowie przedstawiasz sobie wizję sylwetki, jaką chciałabyś osiągnąć. Jednak nie robisz żadnego kroku w kierunku poprawienia swojego wyglądu... Boisz się porażki? Obliczasz czas, jaki to Tobie zajmie? Zastanawiasz się nad wyrzeczeniami, do których będziesz musiała się przyzwyczaić? Co tak właściwie stoi na przeszkodzie, by po prostu ZACZĄĆ?


1. Przegrany to ten, który nie podjął próby.

Nie zakładaj z góry porażki, kiedy jeszcze nawet nie spróbowałaś. Nie zniechęcaj się, nie od razu zbudowano Rzym. Pamiętaj, że wykonując nawet mały krok, jesteś dalej od tych, którzy nadal stoją w miejscu. Nie pozwól na to, byś była jedną z tych biernych osób, które jedynie planują i nie robią nic w tym kierunku.

2. Jaki program?

Na portalach typu Zszywka, na których dziewczyny często wrzucają różne programy treningowe, wielokrotnie w komentarzach pod nimi znajdują się pytania typu "Czy ktoś to ćwiczył?", "Są jakieś efekty?"... Zasada jest prosta - każda aktywność przynosi efekty, jeśli jest wykonywana regularnie i jeśli stale wymagasz od siebie więcej.

3. Sposób i czas

Jeśli chcesz, zawsze znajdziesz sposób. Tylko leniwi i tacy, którzy rzucają słowa na wiatr, zawsze szukają powodu, by odpuścić. Słynne "od jutra" trwające któryś miesiąc z kolei. Pomyśl sobie, jak wiele mogłaś już osiągnąć przez ten czas, gdy z dnia na dzień odkładałaś wykonanie 40-minutowego treningu. Pomyśl, o efektach, jakie mogłaś osiągnąć już do tego czasu... A wszystko to mogłabyś mieć teraz, gdyby te parę miesięcy temu w twojej głowie zamiast powodu pojawił się sposób.

Jaki jest najprostszy sposób? Po prostu rozwiń matę, ubierz koszulkę i szorty, poszukaj na YouTube treningu dla początkujących i daj z siebie wszystko. Powtarzaj regularnie każdego dnia (z 1-2 dniami przerwy w każdym tygodniu), nie pożałujesz, zapewniam.

4. Wyrzeczenia

Dla wielu osób stanowią one dość duży problem. Bo jak tu odmówić ptysiowi, który tak apetycznie wygląda? Jak? Pomyśl sobie, czy ważniejsza jest chwilowa zachcianka czy to, o czym marzysz już od dłuższego czasu.

5. Najtrudniejszy jest początek

To właśnie moment, w którym zaczynasz jest najgorszy. Ten moment, w którym w końcu postanawiasz się przemóc i wykonać pierwszy trening, po którym prawdopodobnie stwierdzisz, że zupełnie brakuje Tobie kondycji. Ale mimo tego braku sił, zacznie w Tobie kiełkować radość i zadowolenie z siebie, pomyślisz: "W końcu to zrobiłam, udało się". Następnego dnia poczujesz ból w mięśniach, o których istnieniu nie miałaś pojęcia i który utrzyma się przez kilka dni. Z czasem jednak minie, a wtedy za nim zatęsknisz. Zdasz sobie sprawę z tego, że uczucie palących mięśni jest naprawdę przyjemne, bo wiesz, że to, co robisz naprawdę przynosi skutki.

6. Efekty

O nie się nie martw. Pracuj sumiennie, dawaj z siebie wszystko i powtarzam: regularność.


poniedziałek, 18 stycznia 2016

ABS TRENING - 7 ćwiczeń angażujących mięśnie brzucha

Tak jak zasugerowałam wczoraj na swojej stronie na Fb, postanowiłam ułożyć plan treningowy, którym się z Wami podzielę. tym razem biorę się za Wasze brzuchy. Wybrałam 7 bardzo przyjemnych ćwiczeń, które połączyłam w jeden trening. No to... DO DZIEŁA :)



początkujący: 10 powtórzeń
średnio- i zaawansowani: 15 powtórzeń


  • złącz ze sobą palce u stóp
  • przy podnoszeniu się w górę, postaraj się dotknąć stóp

1- wdech
2 - wydech








początkujący: 10 powtórzeń na każdą stronę
średnio- i zaawansowani: 15 powtórzeń na każdą stronę


  • jedna noga swobodnie oparta na drugiej
  • przy podnoszeniu skup się na tym, aby wykonać mocny skręt, nie na tym, aby dotknąć łokciem do kolana


1- wdech
2 - wydech






początkujący: 10 powtórzeń
średnio- i zaawansowani: 15 powtórzeń

  •  odcinek lędźwiowy nie jest oderwany od maty
  • wypchnij nogi w górę tak, by poczuć dolne partie mięśni brzucha
  • osoby początkujące mogą wykonać mniejsze podniesienie
  • palce obciągnięte

1- wdech
2 - wydech





początkujący: 10 powtórzeń
średnio- i zaawansowani: 15 powtórzeń

  • odcinek lędźwiowy kręgosłupa przylgnięty do maty
  • staraj się utrzymać nogi proste w kolanach
  • palce obciągnięte
  • 1 - nogi nie dotykają do podłogi
  • aby mniej obciążać kręgosłup, możesz podłożyć dłonie ułożone w trójkąt w takim miejscu, aby kość ogonowa znajdowała się w tym trójkącie (łatwiej byłoby pokazać, niż opisać, ale mam nadzieję, że rozumiesz, co mam na myśli :P )

1- wdech
2 - wydech



początkujący: 10 powtórzeń na każdą stronę
średnio- i zaawansowani: 15 powtórzeń na każdą stronę
  • stopy "flex" (palce zadarte ku górze)
  • mocny skręt w jedną, następnie drugą stronę (za każdym razem wydech)
1- wdech
2, 3 - wydech



początkujący: 10 powtórzeń na każdą stronę
średnio- i zaawansowani: 15 powtórzeń na każdą stronę

  • łap szybki oddech między zmianą nóg
  • jeśli jesteś osobą średnio- i zaawansowaną, nogę, która jest niżej, możesz opuścić nieco ponad podłogę, nie ma jej jednak dotykać




początkujący: 10 powtórzeń na każdą stronę
średnio- i zaawansowani: 15 powtórzeń na każdą stronę

jeśli jesteś osobą początkującą, możesz zgiąć nogi w kolanach i wykonywać to ćwiczenie analogicznie
dotknij biodrem podłogi, następnie wypchnij biodra w górę

1- wydech
2 - wdech






Po wykonaniu wszystkich ćwiczeń, powtórz je jeszcze raz w seriach:
początkujący: 2 serie
średnio- i zaawansowani: 3 serie





Pozostaje mi tylko życzyć Tobie przyjemnego treningu,
dobranoc <3

niedziela, 3 stycznia 2016

NOWY ROK - NOWA JA - WYZWANIE 1 - 28 DNI BEZ SŁODYCZY

Święta, Sylwester, Nowy Rok... Było wiele okazji, by zjeść za dużo, prawda? Często z nowym rokiem narzucamy sobie górnolotne postanowienia: schudnę 10 kg, zmieszczę się w sukienkę mniejszą o 3 rozmiary... Niestety nasz zapał szybko mija, bo cel z czasem wydaje się nierealny. Sęk tkwi w tym, że może nie jest on wcale nie do osiągnięcia, tylko źle go formułujemy.


Zamiast mówić: schudnę 10 kg, powiedz sobie: wykupię roczny karnet na siłownię, zamiast: zmieszczę się w sukienkę mniejszą o 3 rozmiary, powiedz: będę ćwiczyć 5-6 razy w tygodniu co najmniej po 30 minut. W końcu o wiele łatwiej jest wykupić karnet, czy znaleźć 30 minut dziennie na trening niż schudnąć 10 kg, czy o 3 rozmiary. A przecież te zmodyfikowane postanowienia mają na celu zrealizowanie Twojego marzenia, jakie od dawna planujesz spełnić, jednak brakowało Tobie motywacji.


Nowy tydzień, miesiąc, tym bardziej rok są często wyznacznikiem momentu na wprowadzenie zmian we własnym życiu. Bo skoro kalendarzowo zaczyna się coś nowego, to dobra okazja, by stało się to również w naszej codzienności...


Jeśli wiele razy próbowałaś coś w sobie zmienić, a w końcu rezygnowałaś, to czas pomyśleć o tym, co spowodowało takie porzucenie. Może zbyt wiele oczekiwałaś od siebie naraz, może ustał zapał, może było trudniej niż się wydawało i odpuściłaś? Po 1 pamiętaj, że do celu trzeba się wspinać, nie ma żadnej windy (btw. teraz skojarzył mi się przykład dwóch tytułów oddających tę regułę - Stairway to heaven i Highway to hell). Po 2 dużo łatwiej jest wykonywać małe kroki i stopniowo odrzucać złe przyzwyczajenia, niż od razu rzucać się na głęboką wodę - ryzyko zachłyśnięcia jest bardzo wysokie.


Dlatego przychodzę do Ciebie z wyzwaniem, które pomoże oduczyć się jednego z paskudnych nawyków kobiet - podjadania słodyczy. Jeśli podobnie jak ja jesteś fanką wszelkich ciast, deserów, czekoladek, pralinek i innych,na które potrafisz się rzucić, to spróbuj razem ze mną powalczyć z tą pokusą przez 28 dni.


Co możesz jeść zamiast słodyczy?
- owoce
- owoce suszone (zwróć uwagę, żeby nie były sztucznie dosładzane)
- koktajle
- do herbaty możesz dodać miód
- do posłodzenia wybierz stevię lub ksylitol


Zaczynamy jutro - 4 stycznia, wyzwanie kończy się 31 stycznia. Nie znaczy to, że po jego zakończeniu masz wykupić wszystko z cukierni. Te 28 dni mają na celu nauczenie Ciebie walki z pokusami, pracy nad sobą, stanowczości, asertywności. Jeśli uda się Tobie przejść to wyzwanie uczciwie, zdasz sobie sprawę z tego, że potrafisz panować nad tym, co jesz oraz co robisz. Po nauczeniu się odmawiania sobie słodkości, będziesz gotowa wyrzucić ze swojego życia kolejny nawyk, który odsuwa Cię od zdrowego stylu życia.


Poniżej wrzucam rozpiskę naszego wyzwania, zapisz, wydrukuj i dołącz do mnie! <3