niedziela, 23 listopada 2014

Powrót do formy

Przez pewien czas nie dodawałam postów, co wiązało się głównie z brakiem czasu i małym brakiem jego organizacji. Jak się okazało, w wakacje ciężko było mi zachować wcześniejszą rutynę treningową... W miarę możliwości starałam się poćwiczyć co najmniej 3 razy w tygodniu. Prawdziwym zbawieniem okazało się dla mnie nadejście września, który wiązał się z powrotem do łask :)

Postanowiłam, że opowiem trochę jak wrócić do ćwiczeń po małym rozleniwieniu tak, aby znów efektywnie pracować nad swoim ciałem.

1. Zaplanuj wszystko wcześniej
Przygotuj się do powrotu do treningów. Oczywiście najlepszym sposobem dla mnie jest zaplanowanie tego w organizerze, przygotuj treningi na najbliższy czas, znajdź dla nich czas w ciągu planu swojego dnia tak, aby nic z nimi nie kolidowało.

2. Nie rzucaj się na głęboką wodę.
Jeżeli odeszłaś od intensywnych treningów, nie powinnaś od razu wykonywać takich. Zacznij od lżejszych, krótszych. Zapewniam, że Twoje mięśnie odczują nawet taki z pozoru niewielki wysiłek. Stopniowo zwiększaj intensywność, w końcu wrócisz do dawnej formy, a nawet zajdziesz na znacznie wyższy poziom. Pracowanie nad ciałem to nieustanna wędrówka, której towarzyszy stały progres, a to cieszy najbardziej.


3. Dieta...
Wielokrotnie wspominałam już o tym, że dieta to podstawa. Z prawidłową dietą będzie Tobie łatwiej uzyskać wymarzoną sylwetkę, poza tym nie będziesz bardziej wytrzymała podczas treningu, przez co zrobisz więcej :) Gdy kiedyś nie przykładałam tak wielkiej uwagi do diety znacznie szybciej się męczyłam.

4. Trudno wrócić samej? Znajdź wsparcie.
Znajdź osobę, która ma podobny cel i wzajemnie się motywujcie. Razem raźniej.

5. Nie zniechęcaj się!
Im szybciej zaczniesz, tym szybciej zobaczysz efekty. Nie zniechęcaj się tym, że Twoja forma jest gorsza, niż była przedtem. Szybko do niej wrócisz, jednak wymaga to od Ciebie pracy i wysiłku. Czas minie i od Ciebie zależy, jak go wykorzystasz.



6. Nie przestawaj...
Jeżeli zaczęłaś, to znaczy, że chcesz coś w sobie zmienić. Nie pozwól, by chwilowe pokusy, czy lenistwo zniszczyły Twoją wędrówkę na sam szczyt. Pomyśl, co jest ważniejsze, cel, do którego dążysz od jakiegoś czasu, czy nagła zachcianka...

7. Pomyśl, jak wiele zmieniła Twoja dotychczasowa metamorfoza.
Jak bardzo zmieniło się Twoje ciało, jak zmieniło się Twoje podejście do życia, samopoczucie... To niesamowite, jak bardzo aktywność fizyczna Ciebie zmieniła, prawda? Nie zaprzestawaj, walcz dalej i bądź coraz lepszą wersją siebie. Pokochaj siebie!




Buziaki, powodzenia,